Iwona Czarny, Wspomnienie o Wojciechu Łukaszewskim



Iwona Czarny [1995]
 
Wspomnienie o Wojciechu Łukaszewskim
 
            Kiedy byłam jeszcze uczennicą szkoły muzycznej I stopnia pojawiła się nowa postać w naszej szkole. Postać ta, a był nią nowy nauczyciel - prof. Wojciech Łukaszewski - wzbudzała wielkie zainteresowanie. Jego osoba wyróżniała się czymś, co trudno opisać słowami. Prof. Wojciech Łukaszewski roztaczał wokół siebie jakąś dziwną aurę. Czasem przemknął korytarzem szkoły zamyślony, jakby myślami był zupełnie gdzieś indziej. Oczywiście był kompozytorem więc prócz tego codziennego, przyziemnego świata istniał jeszcze w innym - pozaziemskim. A do tego palił fajkę, co było jednak rzeczą dość oryginalną. Tak Go zapamiętałam ze szkoły I stopnia.
            Potem został dyrektorem szkoły, a ja byłam już uczennicą szkoły muzycznej II stopnia. I okazało się, że moim nauczycielem przedmiotu o nazwie praktyczne ćwiczenia z improwizacji fortepianowej jest właśnie dyrektor Wojciech Łukaszewski. Zajęcia z Nim wspominam bardzo mile, bo były one niewątpliwie interesujące, wartościowe i muszę przyznać, że sporo się nauczyłam.
            Także za Jego sprawą trafiłam na przedmiot emisja głosu, który to przedmiot w następnym roku zamienił mi na śpiew, choć byłam na wydziale instrumentalnym. Przyznam, że nie bardzo byłam tym zachwycona, bo w tymże roku szkolnym w liceum ogólnokształcącym czekała mnie matura i wcale nie leżało w moim interesie dokładanie sobie zajęć. Wręcz przeciwnie, niektóre teoretyczne przedmioty za zgodą dyrektora przeniosłam na  rok następny. Jednak w przypadku emisji głosu dyrektor Wojciech Łukaszewski nie chciał popuścić. Rzekł: „chodź na ten przedmiot, bo to ci się kiedyś może przydać.” Słyszał kiedyś jak śpiewam, wiedział, że lubię śpiewać i dlatego podjął taką decyzję. No i miał rację, przydało mi się to.
            I tu dochodzę do kolejnej sprawy związanej z Wojciechem Łukaszewskim - kompozytorem.
            Otóż współpracowałam kiedyś przez szereg lat z chórem studenckim „Nova et Vetera”, który działał przy Katedrze Częstochowskiej, a którego dyrygentem był ks. Kazimierz Szymonik.
            W roku 1978, we wrześniu miał się odbyć X - jubileuszowy SACROSONG (Festiwal Pieśni i Piosenki Religijnej pod patronatem ówczesnego kardynała Karola Wojtyły), na który to Festiwal nasz dyrygent zamówił u kompozytora Wojciecha Łukaszewskiego utwór wokalno-instrumentalny dla chóru „Nowa et Vetera”. Miała to być „Litania do Madonny Treblińskiej” do słów R. Brandstaettera.
            Niestety śmierć przerwała pracę nad tym utworem. Wojciech Łukaszewski napisał tylko jego część: obszerny wstęp instrumentalny, fragmenty dla solisty z instrumentami i fragment na chór a cappella, w którym brakowało muzyki do dwóch ostatnich słów w zdaniu.
            Gdy dowiedzieliśmy się o śmierci, postanowiliśmy wydobyć od żony kompozytora to, co zdążył napisać, aby wykonać na Jego pogrzebie. Mieliśmy na to dosłownie jedną noc i dzień. Zamknięci z dyrygentem i solistką w nocy w kościele usiłowaliśmy przygotować część solową, a ja musiałam w rekordowym czasie opracować wyciąg z następujących instrumentów: 2 trąbki, dzwony rurowe i organy, i jeszcze nauczyć się tego na organach. Nie było to proste, ale udało się. W dzień nauczyliśmy fragmentu chóralnego nasz chór, w którym poza mną i dyrygentem wszyscy byli amatorami, ale wieloletnimi chórzystami i bardzo nam zależało, żeby zaśpiewać Wojciechowi Łukaszewskiemu. Przecież pisał ten utwór dla nas właśnie. Bardzo szkoda, ze los nie pozwolił mu dalej tworzyć.
            Nie było to jedyne wykonanie fragmentu Litanii..., potem jeszcze kilkakrotnie to śpiewaliśmy, a na SACROSONGU wykonaliśmy to w pełnej instrumentacji: z dzwonami rurowymi i dwiema trąbkami, a dwa słowa, do których nie zdążył napisać muzyki, były recytowane.
            Po wielu latach utwór został jednak dokończony przez syna Wojciecha Łukaszewskiego - Pawła. Prawykonanie całego dzieła odbyło się w tym samym miejscu co owe fragmenty czyli w Kościele Św. Krzyża w Częstochowie, ale tym razem wykonawcami byli studenci Akademii Muzycznej w Warszawie i Chór Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie pod dyrekcją tego samego dyrygenta, co przed laty - ks. Kazimierza Szymonika.

30 czerwca 2019


Instant Encore Contributor
noteart profesjonalna edycja nut professional music engraving noteart Valid XHTML 1.1 Valid CSS website Krzysztof Dombek 2009© 

Wojciech Łukaszewski at Instant Encore